Jak spakować się w BAGAŻ PODRĘCZNY na 2-tygodniowy wyjazd?
Podpytujecie nas o kwestie przygotowań, a zwłaszcza pakowania na dłuższe wyjazdy. Zauważacie, że na dłuższych wyjazdach z uśmiechem na ustach biegamy z małym plecakiem. Zdradzę Wam z czego rezygnujemy, a co zyskujemy zabierając na urlop TYLKO i AŻ bagaż podręczny.
Plecak do max 35 litrów to nasze optimum (najlepiej 30-35l)
Z premedytacją na dłuższy wyjazd pakujemy się do plecaków o pojemności 33- 37l.
Nasz zestaw podróżny i wielkość plecaka nie zmienia się. Obojętnie czy są to 4 dni, czy 2 tygodnie, czy nawet 1 miesiąc w podróży, zestaw jest taki sam i NIE rośnie wraz z rosnącą ilością dni.. 🙂
Aktualnie podróżujemy z poniższymi plecakami:
Martyna : damski Lowe Alpine AirZone Trek+ ND 33:40
33 l, z możliwością wydłużenia komina do 40l (nazewnictwo mówiące o wielkości komina- którego nota bene nigdy nie wypełniamy)
Dawid: Lowe Alpine Airzone Quest 37l
Wielkość plecaka to z pewnością kwestia indywidualna, a jego waga wraz z zawartością nie może przekraczać 10% wagi jego użytkownika.
Pomyślcie o Waszym codziennym życiu i przemieszczaniu się z domu do pracy/ na siłownię/ po zakupy… i zastanówcie się z jakim ciężarem przy sobie w plecaku i w rękach chcecie przejść zwiedzając miasto przez 7h i przemierzając 10 km po mieście? I taki ciężar zabierzcie na wycieczkę 🙂 Plecak to jak tymczasowa nadwaga podczas chodzenia po mieście.. wolicie +5kg czy +25kg?
Nasze zasady
- Mój optymalny bagaż to 6-7 kg
Z doświadczenia już wiem, że w moim 35 l plecaku zmieszczę 6-7 kg bagażu, i z takim ciężarem na biodrach (tak, gdyż dobry plecak z pasem biodrowym ciężarem obarcza biodra, a nie plecy) jestem w stanie chodzić cały dzień. Taki ciężar nie spowoduje u mnie bólu kolan, wpijających się szelek plecaka w ramiona i nie zniechęci mnie do dalszego chodzenia. Co więcej, jestem w stanie luźno go podnieść i założyć na siebie sama.
- Sortowanie
Pojedyncze rzeczy grupujemy na 6 części:
- Brudne rzeczy (worek pusty)
- Kąpiel i sen, bielizna
- Kosmetyki, apteczka
- Ubiór ciepły
- Ubiór lekki na dzień
- Elektronika, okulary, luźno latające rzeczy
- Czasem: dodatkowo jedzenie
Taka każda grupka ląduje w oddzielnym, kolorowym worku z siatki (mogą to być specjalne travelbagi, ziploci i inne rozwiązania, my aktualnie korzystamy z woreczków z siatki zakupionych w Tigerze). Lądują w plecaku w kolejności wymienionej powyżej. Czyli brudy na samym dnie a jedzenie na samej górze. Dzięki temu wyciągając caaaaały plecak wyciągam tylko 6 worków.. Nie 20 luźnych rzeczy. Łatwiej o porządek, szybciej znajduję rzeczy, nic nie gubimy i nie zostawiamy w hostelach.
- Bagaż ma nie być balastem, a integralną częścią nas w podróży
Plecak o takich wymiarach jest z nami wszędzie. Podczas zwiedzania, na plaży, w drodze. Nie myślimy o biegnięciu z dworca do hostelu żeby “porzucić ciężar” i wtedy w drogę. Nie ma to znaczenia. Mogę chodzić cały dzień ze wszystkim, nie tracąc czasu na kursowanie do hostelu i z powrotem! Zmieniając miejsce noclegu prawie codziennie, ma to u nas ogromne znaczenie. Dlatego też, możemy tak żonglować z noclegami, bo nie czujemy ciężaru podróżowania spowodowanego nadmiarem rzeczy. Można zabrać go jako bagaż podręczny, a nie nadawać do luku (przeważnie, w zależności od polityki danych linii lotniczych). Rezygnując z nadawania bagażu rejestrowanego, sprawniej i szybciej wydostaniemy się z lotniska. Zabieramy go do autobusu. W taksówce jest na kolanach etc. Dla nas oznacza to też bezpieczeństwo, bo mamy go stale pod ręką.
- Nie przygotowujemy się na wszystko
Nie chcemy być gotowi na każdą możliwą sytuację! Nie zabieramy więc rzeczy na sytuacje wyjątkowe i nie zabezpieczamy się na każdą możliwą sytuację. Odpadają więc zestawy ratunkowe typu szara taśma, linki, sznurki itp. Wychodzimy z założenia, że gdy coś już się wydarzy, zawsze jesteśmy wśród dobrych ludzi, więc na pewno będziemy w stanie coś zaradzić, naprawić, kupić na miejscu. Odpadają rzeczy z kategorii: “a wezmę, m o ż e się przyda”.
- Zawsze mamy luz w plecaku
Plecaka nigdy nie pakujemy po brzegi. Tam ma być luz i przestrzeń, tak aby w każdej chwili móc swobodnie wyciągać i przekładać rzeczy. Bywają sytuacje, gdy przepakowujemy się 8 razy dziennie. Ta czynność ma być sprawna, szybka i przyjemna. Gdy robi mi się zimno, bez mrugnięcia okiem, sięgam po bluzę z plecaka. Nie chcemy bawić się w tetris, upychanie i walczenie z zamkiem błyskawicznym. Dzięki szybkiemu zbieraniu rzeczy, jesteśmy elastyczni i łatwo podejmujemy decyzje będąc w drodze. A już na pewno nie ogranicza nas w tym nasz bagaż. Plecak pełny w 60- 70%, lekko w niego wkładam rękę do samego dna.
- Wygoda ponad wszystko
Nie jestem minimalistką, daleko mi do tego i uwielbiam moje sukienki (mam ich ze 20!!), makijaż, szpilki, ale przede wszystkim cenię sobie wygodę! Jednak w podróży, kwestie wygody biorą nomen omen górę! 🙂 Może z lekkim bólem serca, wybieram jedną szczęśliwą sukienkę, która ze mną jedzie. Nie przejmuje się faktem, że przywiozę zdjęcia, na których wszędzie będę prezentować się w tej samej sukience :p Wiem, za to, że będzie na nich uśmiechnięta i zadowolona buzia.
Fast & light czy ciężko i oblężniczo z 4 obozami pośrednimi przed dotarciem do celu?
Przed wyjazdem do Gruzji dostałam od Dawida dyspozycje: masz się spakować nad morze, zwiedzanie miast i lekki trekking w góry…. w 5 kg i ani grama więcej!!! O Panie, jak ja panikowałam. Nie były to puste słowa, Dawid wysłał mi listę rzeczy do spakowania, a ja czytałam i nie dowierzałam. 2 koszulki, 3 pary majtek i 1 sukienka na 10 dni? Czy on kpi czy o drogę pyta? Nieprzekonana, umordowana wyborem rzeczy, a raczej ich wyrzucaniem z plecaka, zaufałam i pojechałam z 5-kg plecakiem. Waga na lotnisku pokazała 5,1 kg. Pamiętam tą dumę i spojrzenie z aprobatą do dziś.
Od tamtej pory, nie chcę się już pakować inaczej. Dzięki Dawidowi, alpinistyczne podejście fast & light, czyli ograniczanie ekwipunku do niezbędnego minimum, dzięki któremu można poruszać się szybciej, wdrożyłam w podróżniczą praktykę i stało się też moim stylem podróżowania.
Zabieramy więc komplet rzeczy na 3 dni (łącznie z bielizną) i robimy pranie podczas podróży. Jedna koszulka na sobie, druga schnie, a trzecia jest na zmianę w plecaku. Proszek waży 150g a tylko 1 koszulka 250g.. 10 koszulek to już 2,5 kg! Zawsze są warunki, by zrobić szybkie pranie. Raz nawet zdarzyło nam się skorzystać z uprzejmości naszego gospodarza na Couchsurfingu (oczywiście było to w Iranie), który zaoferował nam skorzystanie z pralki.
Teorii dość, przejdźmy do części praktycznej !
Jak się do tego zabrać?
- Stwórz bazową lista pakowania np. w Excelu czy na papierze,
- Dla ułatwienia, pogrupuj rzeczy w kategorie
- Zabierz się za pakowanie już parę dni przed wyjazdem
My także zaczynaliśmy od listy ogólnej, która w miarę upływu czasu ewoluowała i dziś mamy przygotowane listy pod różne typy naszych wyjazdów (np. na ciepłe kraje, góry zimą czy latem, wyjazdy weekendowe, kajaki, na moto, a nawet wieczór panieński itp.)
Musty w plecaku: CIUCHY
- Ubrania i bielizna max. na 3 dni – niezależnie od długości wyjazdu
- Szybkoschnące, wygodne, lekkie materiały – raczej termo, niż bawełna
- Zawsze 3-warstwowo, niezależnie od pory roku (czyli warstwa przy ciele, ocieplana i wiatroodporona)
- Spodnie krótkie/długie (tu sprawdzą się dobrze te z odpinanymi nogawkami)
- chustka/szalik – działa wielorako, zawsze (pareo, chusta na ramiona, na głowę)
- kapelusz/ czapka (zawsze!)
- Nie bierzemy rzeczy na jeden raz (ciuchy uniwersalne)
- Buty 2 pary – jedne mogą nas zawieść
- Crocsy to też buty, i to bardzo niedoceniane
- Ręcznik szybkoschnący
- Koszula, długi rękaw, długa spódnica – kraje odmienne kulturowo!
Warto znać swój komfort termiczny, wiedzieć czy jest się zmarźluchem czy nie, co pomoże w wyborze warstw. Po kilku wyjazdach, zmarznięciu czy przegrzaniu, przetestowaniu różnych wersji bluz, kurtek, swetrów, co kto lubi, z reguły jesteśmy w stanie stworzyć zestaw, który zawsze się sprawdzi, z którym będziemy się czuli termicznie komfortowo.
Musty w plecaku : KOSMETYKI
- Szampon, żel pod prysznic, dezodorant – 100 ml
- Butelki 100 ml (zawsze dostępne w rossman), próbki, małe opakowania (wolisz wydać 10 złotych na miejscu, czy nosić 3 kg na plecach)
- Kremy z filtrem SPF > 30 (zawsze) oraz coś po opalaniu
- Pasta do zębów
- Szczotka do włosów
- Kosmetyki basic, które stosujesz na buzie/ciało, najlepiej takie 2w1
- NO MAKE-UP (zyskujemy kg w plecaku i wiele chwil w podróży)
- Proszek do prania
- Chusteczki mokre do mycia
- podpaski/tampony – z reguły nie zabieram, gdyż mogę je dostać na miejscu (uwaga: warto sprawdzić, czy aby na pewno, w Iranie nie dostaniecie tamponów w sklepach)
Musty w plecaku : APTECZKA
- Leki przeciwbólowe
- Leki przeciwbiegunkowe
- Bierz blistry, bez opakowań oraz tylko tyle ile trzeba
- Plastry na otarcia Compeed
- Chusteczki odkażajaće Soft- Zellin zmiast butelek odkażaczy
- Oliwka bambino
- Koc NRC
- Condomy (izolacja, związanie, pierwsza pomoc)
- Sól fizjologicza
- Olejek eukaliptusowy
- Repelenty na komary + coś kojącego po ukąszeniach
- Elektrolity
NIE PRZYGOTOWUJEMY się na WSZYSTKO. Wszędzie na świecie są apteki!
To tylko krótka zajawka, więcej w temacie apteczki podróżnej wkrótce!
Musty w plecaku – DOKUMENTY
- paszport/ dowód osobisty (dobrze mieć oba)
- UBEZPIECZENIE podróżne
- Kopie dokumentów na mailu + kopia papierowa
- Gotówka (małe nominały, monety porozkładane po kieszeniach – nigdy nie wiadomo, kiedy nagle trzeba będzie zawołać taksówkę, dobrze by było mieć czym za nią zapłacić)
- Karty płatnicze (co najmniej 2)
Musty w plecaku – SPRZĘT
- Kamery, aparaty, drony…
- Ładowarki + złodziejka
- Adapter, jeśli trzeba w danym kraju
- Telefony (w tym w góry, jeden z nieznicznalną baterią, bądź służbowy wyłączony)
- Powerbank
- Bidony/ butelki na wodę /camel bag
- Offline mapy: Maps me oraz zainstalowane potrzebne aplikacje
- Spork (łyżkowidelec)
- Krokomierz (by się nie zajechać 🙂 )
Musty w plecaku – RÓŻNE
- Mała parasolka
- Cieńkie prześcieradło/ kokon/ kocyk/ śpiwór – w zależności od warunków zakwaterowania, dla własnego komfortu
- Stopery do uszu (jeśli śpimy w hostelach)
- Kocyk – na plażę, spontaniczny piknik, czy aby przespać się gdziekolwiek
- Okulary przeciwsłoneczne
- Przewodnik turystyczny (papierowy bądź ebook)
- Mały worek-plecak na miasto czy plażę
- czołówka
- Tzw. zestaw małej szwaczki (igła z nitką)
- kindle/ książka
Czego ja się nauczyłam przez ostatnie 3 lata?
- Częste mycie skraca życie
- Włosy mogą schnąć na wietrze (z listy wypadła suszarka, też zimą)
- Zawsze mam ze sobą 2 karty (inne banki, inne konta)
- Jeździ ze mną tylko 1 sukienka
- Bez backup’ów
- Nie ma rzeczy, której nie można kupić na miejscu (często także w górach)
- Słodka krówka motywator
- Fajnie zabrać coś polskiego (słodycze jak np. Niezawodne ptasie mleczko, alkohol) jako spontaniczny prezent bądź poczęstunek dla towarzystwa poznanego w podróży
- Papierowy przewodnik potrafi uratować i naprawdę się przydaje
- Herbata zawsze motywuje – choćby latem
- Odkryłam, że bardzo cenią swoje plecy
A jakie są Wasze tricki i patenty na pakowanie? My wciąż zmieniamy i eksperymentujemy w temacie pakowania i jesteśmy otwarci na nowe pomysły i ulepszenia i chętnie poczytamy o Waszych rozwiązaniach. Podzielcie się nimi śmiało w komentarzach:)
One Comment
Sosoxy
Bardzo dobrze przygotowana lista. Często taką rzecza. która się prrzydaje w plecaku sa również skarpetki na zmianę. Wiele rzeczy może się wydarzyć podczas takiej podróży.