• GÓRY

    Jak trafiłam na zimowy kurs turystyki wysokogórskiej?

    W zeszłym sezonie zimowym moim priorytetem było wreszcie trafić na zimowe szkolenie w Tatrach. Mimo, że sporo górskiego doświadczenia łyknęłam od ówczesnego partnera, chciałam dalej rozwijać umiejętności i zasięgnąć wiedzy u taternickiego profesjonalisty. Zależało mi by się usamodzielnić w górach i zapewnić bezpieczeństwo sobie i partnerowi. Zaczęłam szukać i pytać wśród górskich znajomych o rekomendacje, gdzie pójść. Odpowiadali mi jednogłośnie – tylko Ryba! Wszyscy byli tak zgodni, że pozostało mi tylko rezerwować miejsce. Zadzwoniłam do Ryby i złapałam pierwsze możliwy termin! Już po krótkiej rozmowie, czułam że trafię w dobre ręce. Kurs miał się odbywać się nad Morskim Okiem i miał trwać cztery dni. Dostałam listę niezbędnego sprzętu, program szkolenia…

  • Wojaże

    2020 na (u)wadze, czyli co urobiłam w pandemii?

    Ten rok był szczególny pod wieloma względami. Podróżowanie stało się inne, obarczone ryzykiem, ale nie niemożliwe! Jako zodiakalna waga uwielbiam wrzucać coś na szalki:) W ostatnie dni roku naszło mnie, by przyjrzeć się, co udało mi się zrealizować w tym trudnym dla podróżników roku. Zima Mój 2020 rozpoczął się w drodze:) Już 1. stycznia wsiadłam w pociąg do Zakopanego. Kilka pierwszych dni nowego roku spędziłam nad Morskim Okiem, szkoląc się na kursie zimowej turystyki wysokogórskiej u Ryby. Późniejsze zimowe tygodnie obfitowały w wyjazdy. W lutym wyskoczyłam z Asią w Tatry. Tego samego miesiaca, gdy koronawirus dotarł (oficjalnie) do Europy poleciałam z moimi Ełczankami na południe Włoch. To właśnie w Apulii…

  • GÓRY,  Włochy

    Via ferrata, debiut na żelaznych drogach

    Via ferrata, czyli z włoskiego żelazna droga. To nadal szlak górski, acz ubezpieczony, na którym trudniejsze fragmenty są wsparte liną poręczową do asekuracji. Ferraty chodziły mi po głowie od dobrego roku, miałam naprawdę farta spróbować wkręcić się w to w jednym z najlepszych możliwych miejsc – w północnej części jeziora Garda jest ich po kokardy:)  Ferraty to dobry pomysł dla osób, które być może już trochę nużą trekkingowe wycieczki, a nie do końca czują wspinanie. Odporność na ekspozycję, trochę siły, minimum przeszkolenia, jak się po nich poruszać i można zaczynać nową przygodę. A cała idea polega na tym, że wspinamy się asekurując się za pomocą lonży, czyli w trudnym terenie jesteśmy…

  • Chorwacja,  Słowenia,  Włochy

    Eurotrip w czasach zarazy

    Podróżowanie w czasach pandemii wiąże się z pewnym ryzykiem i licznymi ograniczeniami. Nie jest jednak niemożliwe, jeśli jest się elastycznym i ma w sobie trochę pokory. Co więcej, mniej niezawodne stały się połączenia lotnicze, gdyż nie dają takiej niezależności, którą daje dziś podróż autem. Pomysł, pakowanie, planowanie Skąd w ogóle narodziła się koncepcja wyjazdu? Miro, który na co dzień jest ratownikiem TOPR, przewodnikiem tatrzańskim oraz międzynarodowym UIMLA (@zielak_greenmountain_nt)*, a także moim dobrym kolegą, szukał kompana z wolnymi terminami, który nadawałby się na drugi koniec liny 🙂 Ja miałam dużo wolnego czasu, więc chętnie przystałam na pomysł Mirka.  Miro zamierzał zrobić rekonesans via ferrat w rejonie Gardy, w okolicy Arco, pod…

  • Porady

    Jak przetrwać w hostelu cz. 3

    W trzeciej, ostatniej odsłonie przewodnika przyznam się do swoich nieudanych hostelowych pobytów. Nie zawsze udawało mi się dobrze trafić z wyborem. Na własnej skórze popełniłam parę wpadek, jestem bogatsza o te doświadczenia i dzięki temu mogę podzielić się nimi tutaj. Hostelowe wtopy Chciałabym być szczera i autentyczna, także nie wyobrażam sobie pominąć moich hostelowych niewypałów. Jak w życiu, raz się trafi lepiej, innym razem trochę gorzej. Pierwszą lekcję odrobiłam w Madrycie. Tam wraz z Dominikiem i Anką zatrzymaliśmy się w Cats Hostel, który był wszędzie mega rekomendowany. Hostel sam w sobie był przeuroczym miejscem, z pięknym patio, niepowtarzalną atmosferą, i dobrym śniadaniem! Jednak nasz 10-osobowy dorm nie miał ani jednego…

  • Porady

    Jak przetrwać w hostelu? Poradnik o hostelach cz. 2

    W drugiej odsłonie poradnika, przygotowałam garść praktycznych wskazówek. Na podstawie własnych doświadczeń, stworzyłam coś na kształt dekalogu równego nomen omen gościa w hostelu 🙂 Hostelowe know-how 1.Czytajmy! Każdy hostel ma swoje zasady. Dobrze jest zapoznać się z nimi, by wiedzieć jak się ze wszystkim obchodzić, tak by wszyscy czuli się komfortowo. 2. Nie wiesz, pytaj na recepcji! Personel hostelu jest przeważnie świetnie obznajomiony w okolicy i chętnie podpowie, gdzie niedrogo zjeść lokalne specjały, co zobaczyć, gdzie wyjść na imprezę. Co więcej, nie bójcie się pytać. W hostelach zawsze pracują bardzo wygadane i otwarte osoby, które chętnie pomogą znaleźć środek transportu, sprawdzą godziny odjazdów pociągu itp. 3. Podpisuj swoje jedzenie! W…

  • Porady

    Jak wyspać się w hostelu? Poradnik o hostelach cz. 1

    Bardzo często spotykam się ze sceptycznym podejściem do hosteli. Wieloosobowe sale, łazienka na korytarzu, brak prywatności… Ja widzę to w zupełnie innym świetle. Stąd też postanowiłam spróbować Was przekonać dlaczego warto spróbować! Tak powstał ten swoisty poradnik jak wyspać się w hostelu 🙂 Jak przekonałam się do hosteli? Po raz pierwszy świadomie wybrałam taki nocleg za czasów studenckich, gdy z moimi koleżankami pojechałam do Berlina. Na studencką kieszeń po prostu inne opcje nie wchodziły w grę. Jednak na serio hostelowe życie posmakowałam dopiero wyjeżdżając na Erasmusa do Porto. Przez pierwszy tydzień wymiany, nie mając jeszcze stancji, mieszkałam właśnie w hostelu. Najpierw zatrzymałam się w Tattva Hostel (dziś nazywa się już…

  • Polska

    Morski marsz, czyli pieszo na sam Hel

    Prognozy wieszczą o ciepłym wrześniowym weekendzie. Przebieram nogami, by gdzieś ruszyć. Dzwoni do mnie Aleksandra z propozycją, by może właśnie teraz przejść całą Mierzeję Helską. Od Władysławowa po sam Hel, czyli jedyne około 35 km. Rodzi się wizja Pomysł tego spaceru czekał od początku tego lata. Wtedy to moja koleżanka Aleksandra (@trenuj_z_pokora, fizjoterapeutka z pasją, promuje i edukuje o o zdrowy ruchu) głośno wypowiedziała swoje marzenie, by przejść się plażą z Władysławowa na Hel. Jak wiadomo z życzeniami wypowiadanymi na głos trzeba uważać, gdyż mają tendencję do realizacji. Mnie do takich wariactw nie trzeba namawiać. Od razu wyczułam zew przygody! Pierwotnie nasz plan opiewał na pieszą wędrówkę po plaży z…

  • Włochy

    Koronawirus we Włoszech- jak to naprawdę wygląda?

    W tle bieżących informacji na temat rozprzestrzeniania się koronawirusa w Europie, chciałabym zrelacjonować ostatnie 4 dni, które spędziłam z moimi przyjaciółkami na południu Włoch, a dokładnie w Bari. Bilety lotniczne kupiłyśmy w Black Friday, na ponad miesiąc przed ujawnieniem w mediach pierwszych przypadków zachorowań w Chinach. Śledziłyśmy na bieżąco rozwój wydarzeń, jednak aż do dnia wyjazdu, żadna z nas nie czuła obiekcji ani wątpliwości, co do zbliżającego się czterodniowego citybreaka we włoskiej Apulii. W piątek, 21 lutego 2020, w mediach pojawiają się informacje o pierwszych przypadkach koronawirusa we Włoszech. Następnego dnia, w dniu naszego wylotu, informacje zostają potwierdzone. 22 lutego 2019, sobota Docieramy w dobrych humorach na lotnisko Chopina w…

  • Portugalia

    Cafezinho, czyli kawa po portugalsku

    Jak zaskarbić sobie sympatię Portugalczyków i wtopić się w kulturowe ramy. Jednym ze sposobów, by to osiągnąć, jest picie kawy zgodnie z ich sztuką. W Portugalii kawa to narodowa pasja! Portugalczycy mają w zwyczaju pić kawę litrami, o każdej porze dnia. Pierwsza dawka kofeiny przyjmowana jest zaraz po przebudzeniu. Do codziennej rutyny należą też liczne przerwy na kawę. Ten gorący napój ma też istotny aspekt towarzyski. Portugalczycy wręcz uwielbiają umawiać się na tzw. Cafezinho z przyjaciółmi, rodziną, partnerką czy partnerem. W konsekwencji, w portugalskich miastach nie brakuje kawiarenek, które często są wypełnione po brzegi, zwłaszcza w chłodniejsze miesiące. Życie tam toczy się wokół kawy. Z początku również dziwiłam się, gdy…