-
Najpiękniejsze ferraty. Jezioro Garda RECENZJA
W ubiegłym roku na rynku wydawniczym pojawił się mocno oczekiwany przewodnik po ferratach w okolicy jeziora Garda – ,,Najpiękniejsze ferraty. Jezioro Garda’’ autorstwa Poli Kryży oraz Dariusza Woźniczki (wyd. Bezdroża). Tak się złożyło, że w 2020 r. trafiłam nad jezioro Garda, jak również w moje ręce wpadł ów tytuł! W przewodniku w wyczerpujący sposób opisano 18 najpiękniejszych via ferrat tego regionu. Znajdziecie tam wszystkie niezbędne informacje do zaplanowania wycieczki. Od dokładnych wskazówek dojazdu, podejścia pod ferratę, po szczegółowy opis żelaznej drogi. Każda z ferrat jest też rozpisana na czynniki pierwsze wg skali trudności dzięki pomocnym topo. Pieczołowite opisy i graficzna topo namacalnie oddają, z czym przyjdzie nam się zmierzyć podczas…
-
Jak trafiłam na zimowy kurs turystyki wysokogórskiej?
W zeszłym sezonie zimowym moim priorytetem było wreszcie trafić na zimowe szkolenie w Tatrach. Mimo, że sporo górskiego doświadczenia łyknęłam od ówczesnego partnera, chciałam dalej rozwijać umiejętności i zasięgnąć wiedzy u taternickiego profesjonalisty. Zależało mi by się usamodzielnić w górach i zapewnić bezpieczeństwo sobie i partnerowi. Zaczęłam szukać i pytać wśród górskich znajomych o rekomendacje, gdzie pójść. Odpowiadali mi jednogłośnie – tylko Ryba! Wszyscy byli tak zgodni, że pozostało mi tylko rezerwować miejsce. Zadzwoniłam do Ryby i złapałam pierwsze możliwy termin! Już po krótkiej rozmowie, czułam że trafię w dobre ręce. Kurs miał się odbywać się nad Morskim Okiem i miał trwać cztery dni. Dostałam listę niezbędnego sprzętu, program szkolenia…
-
Via ferrata, debiut na żelaznych drogach
Via ferrata, czyli z włoskiego żelazna droga. To nadal szlak górski, acz ubezpieczony, na którym trudniejsze fragmenty są wsparte liną poręczową do asekuracji. Ferraty chodziły mi po głowie od dobrego roku, miałam naprawdę farta spróbować wkręcić się w to w jednym z najlepszych możliwych miejsc – w północnej części jeziora Garda jest ich po kokardy:) Ferraty to dobry pomysł dla osób, które być może już trochę nużą trekkingowe wycieczki, a nie do końca czują wspinanie. Odporność na ekspozycję, trochę siły, minimum przeszkolenia, jak się po nich poruszać i można zaczynać nową przygodę. A cała idea polega na tym, że wspinamy się asekurując się za pomocą lonży, czyli w trudnym terenie jesteśmy…