• Wojaże

    2023 na szali – czy co wyrabiałam podróżniczo

    Noworoczny felieton traktuje już jak rytuał. Po raz czwarty pochylam się z refleksją nad moim ubiegłym rokiem podróżniczym. Podróże zdecydowanie odmierzam w wymiarze doznań, przeżyć i spotkań, tym bardziej, gdy jeszcze mogę w nich dostrzec siebie. Nie zawsze releksje spływają od razu. To nie przychodzi samoistnie wraz z wypakowaniem plecaka, w swoje doświadczenia warto więc ponownie się zanurzyć. ZIMA Wszystko rozkręcało się swoim tempem. Jak co sezon, wyskakiwałam w Tatry, by zapiąć raki i zażyć górskiej zimy. Ściągnęło mnie również do Trójmiasta, gdzie spotkałam się z moimi przyjaciółkami. Umowa była krótka, spędzamy razem 24h, gdyż na tyle pozwalają nam nasze kalendarze. Zjechałyśmy się z różnych stron Polski i Wielkiej Brytanii,…

  • Wojaże

    2022 w (u)miarze, czyli co wyrabiałam podróżniczo

    To już trzeci raz, jak zasiadam, by poddać refleksji ubiegły rok podróżniczy. Tym razem zabrałam się do tego nieco później, a to dlatego, że ten rok przyniósł sporo zmian. Moim corocznym podsumowaniom zawsze przysłaniał jakiś cel. Podróże oprócz pięknych widoków, przeżyć, zachwytów, mogą dać wiele więcej. Czasem potrzeba perspektywy, żeby zobaczyć, co rzeczywiście pomogły nam dostrzec, odkryć o sobie. W tym roku, podsumowanie wcale nie przyszło do mnie od razu. Zima Rok 2022 zaczęłam mocnym impetem. Tuż przed dużą zmianą zawodową, podjęłam spontaniczną decyzję o wyjeździe na Sri Lankę. Tym wyborem stanęłam za SOBĄ, i poszłam za tym, czego potrzebowałam – spontaniczna wyprawa z plecakiem. Kupiłam bilety i po tygodniu…

  • Wojaże

    2021 na (u)wadze, czyli co wyrabiałam podróżniczo

    Rok temu pokusiłam się o podobne zestawienie podróżnicze. Pobudki ku temu były jednak zupełnie inne. Po szczególnym roku 2020, który był pierwszym rokiem pandemii, chciałam Wam pokazać, że mimo wszystko dało się nie usiedzieć. Hic et nunc, postanowiłam przysiąść i prześledzić, co udało mi się zrealizować w 2021 r. Ubiegły rok był dla mnie zupełnie odmienny podróżniczo. Obrałam nowy tory i chciałam sprawdzić, jak się w tym odnajdę. Spójrzmy raz jeszcze, co takiego udało mi się urobić:) Sezon zimowy w Tatrach Początek ubiegłego roku wcale nie zapowiadał jeszcze licznych podróży. Cały styczeń cierpliwe czekałam na przyzwoite warunki w Tatrach i w międzyczasie coś zaczęło ćmić w głowie, by ruszyć gdzieś…

  • Kostaryka

    Jogińsko-surferska wiosko – Santa Teresa

    Dziś pean na cześć Santa Teresy, małej wioski na półwyspie Nicoya. Nie będzie łatwo, ale spróbuje w słowach oddać klimat tego miejsca. Odkąd trafiłam do Kostaryki zewsząd radzono mi, by wybrać się do Santa Teresy. Musisz jechać do Santa Tere! Nie pozostawało mi nic, jak tylko uwzględnić ten punkt na mojej trasie. Śmiało mogę potwierdzić, że jest to miejsce, które się od razu pokocha albo po jednej nocy, spakuje się plecak i ruszy się dalej. Ta niewielka wioska przeżywa dziś swój rozkwit i z pewnością można rzec, że skradła splendor niedalekiej Montezumie, która to wcześniej była uważana za cool miejscówkę. Teraz nastały czasy Santa Tere, które już dziś porównywane jest…

  • Kostaryka

    Jak poruszać się w Kostaryce?

    Kostaryka to nieduży kraj, toteż wydawać by się mogło, że przemieszczanie się po nim nie powinno stanowić problemu. Otóż, nic bardziej mylnego. Na własnej skórze przekonałam się, że przedostanie się z punktu A do B, to czasem niezła łamigłówka! Na własnych doświadczeniach, podpowiem jak zaplanować transport w Kostaryce. Transport publiczny Mój plan pierwotnie miał się opierać na lokalnych autobusach. Na miejscu okazało się, że transport publiczny nie jest wcale tak dobrze zorganizowany. Przekonałam się o tym dobitnie, gdy próbowałam wydostać się z Guanacaste, a dokładnie Tamarindo, w kierunku dalszych punktów na półwyspie Nicoya. Szok i niedowierzanie! Stosunkowo niedużą odległość (niecałe 200 km) mogłam pokonać dwoma autobusami, a i tak nie…

  • Kostaryka

    Co spakować jadąc do Kostaryki?

    Gorąco jak diabli, palmy, plaże. Pakowanie nie powinno przysporzyć kłopotów. Co jednak naprawdę się przyda, co bez problemu znajdziecie na miejscu, a czym nie warto zawracać sobie głowy? Jak spakować się praktycznie i lekko wybierając się do Kostaryki. Podczas mojej miesięcznej podróży po Kostaryce (w porze deszczowej), docierałam w przeróżne regiony i mogę po swojej skórze stwierdzić, co rzeczywiście mi się sprawdziło:) W Kostaryce panuje bardzo wilgotny klimat podrównikowy. Do tego występują tam dwie pory roku – sucha i deszczowa. Słowem klucz przy pakowaniu będzie WILGOTNOŚĆ! Co na pewno się przyda? Szybkoschnące ciuchy Najlepiej sprawdzą się lekkie, przewiewne ubrania, które szybko schną (nawet takie, co odprowadzają wilgoć). Wysoka wilgotność powietrza…

  • Wojaże

    2020 na (u)wadze, czyli co urobiłam w pandemii?

    Ten rok był szczególny pod wieloma względami. Podróżowanie stało się inne, obarczone ryzykiem, ale nie niemożliwe! Jako zodiakalna waga uwielbiam wrzucać coś na szalki:) W ostatnie dni roku naszło mnie, by przyjrzeć się, co udało mi się zrealizować w tym trudnym dla podróżników roku. Zima Mój 2020 rozpoczął się w drodze:) Już 1. stycznia wsiadłam w pociąg do Zakopanego. Kilka pierwszych dni nowego roku spędziłam nad Morskim Okiem, szkoląc się na kursie zimowej turystyki wysokogórskiej u Ryby. Późniejsze zimowe tygodnie obfitowały w wyjazdy. W lutym wyskoczyłam z Asią w Tatry. Tego samego miesiaca, gdy koronawirus dotarł (oficjalnie) do Europy poleciałam z moimi Ełczankami na południe Włoch. To właśnie w Apulii…

  • Iran,  Wojaże

    Hormuz – irańska wyspa kolorów

    Po pozytywnych wrażeniach, jakie wywarł na nas Keszm, postanowiliśmy dalej zapuścić się na kolejną z wysp. Nie mieliśmy dokładnego planu, jednak będąc w samej Zatoce Perskiej usłyszeliśmy tyle dobrych słów o wyspie Hormuz. Każdy, zarówno z miejscowych czy turystów, zdecydowanie wskazywał nam ten kierunek. Główne słowa klucze, które powtarzały się wśród naszych rozmówców to były kolory, kolory i jeszcze raz kolory, a i jeszcze: przyroda, jaskinie, skały, natura…  Nasz wypad na Hormuz zorganizowaliśmy, dzięki naszemu mega serdecznemu koledze S., którego poznaliśmy na Keszmie. Gdy tylko podjęliśmy decyzję, że chcemy płynąć jutro, obdzwonił wszystkich znajomych i załatwił nam lokum. S. poruszył jeszcze kwestię transportu na wyspie, który ogranicza się do dwóch…

  • Iran,  Wojaże

    Iran – mity o podróżowaniu w ramadanie

    Czy da się swobodnie podróżować po Iranie podczas ramadanu? Czy niedogodności związane z świętym miesiącem postu muzułmanów mogą przeszkodzić w wyjeździe? Podróżowanie w tym czasie wzbudza wiele znaków zapytania, przede wszystkim czy warto utrudniać sobie pobyt? Na podstawie naszych doświadczeń postaram się rozwiać wątpliwości i przekonać Was, że podróżowanie w tym okresie, może mieć jednak więcej plusów niż ograniczeń! Owy miesiąc postu jest ruchomy i zależny od kalendarza bazującego na cyklu księżycowego. Każdego więc roku jego daty przypadają inaczej, (tzn. dokładny termin przesuwa się o około 10 dni). W 2019 roku trwał on od 5 maja do 3 czerwca. Co ciekawe, ten muzułmański miesiąc postu, zobowiązuje nie tylko do bezwzględnego…

  • Iran,  Wojaże

    Iran – jak zorganizować wyjazd na własną rękę?

    Iran budzi skrajne emocje. Ciągła nagonka, sytuacja geopolityczna, informacje przekazywane przez media, budują wyobrażenie o niebezpiecznym państwie, rządzonym przez nigdy nie uśmiechających się ajatollahów, w którym pewnie nie da się spędzić urlopu. Nic bardziej mylnego! Postaram się pokrótce udowodnić Wam, że podróżowanie po Iranie jest (aktualnie) przystępne cenowo, łatwe i przede wszystkim przyjemne! Kiedy jechać i na jak długo? Wybór pory wyjazdu do Iranu może okazać się rzutujący na nasze późniejsze zadowolenie z pobytu. Turyści najchętniej odwiedzają ten kraj wiosną oraz jesienią, gdy temperatury sprzyjają zwiedzaniu. Jednak jadąc w te najpopularniejsze miesiące musimy liczyć się z faktem, że nie tylko będziemy otoczeni tuzinami turystów, ale także wszelakie usługi czy towary…